W dniu dzisiejszym Księżyc
dalej wędruje przez tolerancyjny, przyjacielski znak Wagi.
Po 2:00 w nocy utworzy opozycję z Uranem w Baranie czyniąc nas
nadpobudliwymi. Możliwe dziś kłopoty ze snem i przewracanie się z boku na bok.
Nad ranem atmosfera się poprawi,
gdy przed 4:00 rano Księżyc ustawi się w
trygonie do Jowisza w Bliźniętach. Jest szansa na sympatyczny nastrój od
samego świtu.
Około 8:00 rano uściśli się koniunkcja Słońca z Chironem w
Rybach, którą opisywałam już wczoraj. Mogą teraz ujawnić się jakieś nasze słabe
strony albo ukryte problemy, ale pomoże to nam w ich pokonaniu i „uleczeniu”. Przed 8:00 kwinkunks do Słońca z Chironem utworzy Księżyc, co spowoduje, że
stracimy kontrolę nad naszymi emocjami i sprawy nie będą chciały układać się po
naszej myśli. Nie starajmy się działać za wszelką cenę – lepiej przeczekać ten
krótki tranzyt i pozwolić wydarzeniom toczyć się samym.
Przed 10:00 kwadratura Księżyca z Plutonem w Koziorożcu wyzwoli w nas
nienajlepsze emocje. Możemy chcieć manipulować otoczeniem, łatwo o spięcia w
kontaktach z innymi ludźmi.
Przed 15:00 po południu, uściśli
się koniunkcja Wenus z Neptunem w
Rybach, która może być już dla nas odczuwalna od paru dni. To bardzo miły
tranzyt, podczas którego wszyscy chodzimy jak w półśnie, patrzymy na świat
przez różowe okulary. Uczucia są teraz wznioślejsze, chętniej poświęcamy się
dla innych. To także czas głębszej duchowości. Jak przy wszystkich aspektach
Neptuna, radzę dziś unikać alkoholu i leków, bo mogą zadziałać inaczej niż
zwykle.
Wieczorem, przed 21:00, Księżyc utworzy kwinkunks do retrogradującego
Merkurego w Rybach. Utrudni porozumienie z otoczeniem i może wyniknąć z
tego sporo frustracji. Nie kłóćmy się, nie przekonujmy nikogo do naszych racji –
teraz i tak nic z tego nie wyjdzie. Lepiej zrelaksować się i odpuścić sobie.
Miłego czwartku!
A dziś w tygodniu pomagania przeklejam z Facebooka dramatyczny apel
o pomoc dla Pana Leszka, który w
wieku 45 lat zachorował na czerniaka:
Witam,
mój serdeczny kolega z pracy - Leszek (wiek - ok 45 lat) od dwóch lat walczy z rakiem, a w zasadzie z jedną z najgorszych jego postaci CZERNIAKIEM. Wiadomo, że jest to jeden z najbardziej agresywnych nowotworów skóry. Średnio, od chwili wykrycia przeżywa się ok. pół roku, czyli 6 miesięcy.
mój serdeczny kolega z pracy - Leszek (wiek - ok 45 lat) od dwóch lat walczy z rakiem, a w zasadzie z jedną z najgorszych jego postaci CZERNIAKIEM. Wiadomo, że jest to jeden z najbardziej agresywnych nowotworów skóry. Średnio, od chwili wykrycia przeżywa się ok. pół roku, czyli 6 miesięcy.
Rocznie wykrywanych jest ok 2500 nowych zachorowań, z czego co druga
osoba umiera, ponieważ zbyt późno zrobiono rozpoznanie i postawiono diagnozę. Leszkowi,
dzięki szybkiej reakcji lekarzy i lekom nowej generacji (niedostępnym na rynku
polskim), udało się przeżyć dodatkowe 1,5 roku (ponad te pół roku średniej
przeżywalności przy takiej chorobie). Chłopak ma zaledwie 45 lat i żyje od 18
miesięcy na kredyt, bo dzięki lekom udało mu się o tyle, o ten czas przedłużyć
sobie życie.
Leki nowej generacji (zarejestrowane w terapii zaawansowanego
czerniaka) niedostępne na polskim rynku, przez co nie dofinansowywane przez
nasz "kochany" NFZ to IMPILIMUMAB i WEMURAFENIB.
Jedna dawka kosztuje ok 90.000zł. Aby otrzymać zgodę od NFZ na rozpoczęcie terapii, chory musi wykazać zabezpieczenie funduszy na 4 dawki leku, przy czym pacjent zmuszony jest pokryć 100% koszty leku, gdyż NFZ w żaden sposób go nie dofinansowuje. Łatwo policzyć, że potrzebnych jest aż 360.000zł.
Jedna dawka kosztuje ok 90.000zł. Aby otrzymać zgodę od NFZ na rozpoczęcie terapii, chory musi wykazać zabezpieczenie funduszy na 4 dawki leku, przy czym pacjent zmuszony jest pokryć 100% koszty leku, gdyż NFZ w żaden sposób go nie dofinansowuje. Łatwo policzyć, że potrzebnych jest aż 360.000zł.
Leszek uzbierał połowę tej ogromnej kwoty. Brakuje mu funduszy na
następne 2 dawki. Zgromadził na brakujące dawki ok 40.000zł. - potrzebuje
jeszcze 140.000zł. Ma czas do 20. marca 2013r. Powinien przyjąć 4 dawki leku IMPILIMUMAB, a uzbierał tylko na
dwie... Pomóżmy mu wspólnie – liczy się dla niego każda złotówka, każdy grosz...
Jeśli można prosić o jakąkolwiek pomoc dla Leszka to prośba choćby o 1%
podatku, który potem można przecież sobie odpisać. Z uwagi na ogromną kwotę
potrzebnych pieniędzy wpłat należy dokonywać na konto medyczne jednej z
fundacji, utworzone specjalnie dla LESZKA:
Stowarzyszenie Pomocy Humanitarnej im. św. Łazarza w Ełku - KRS
0000136508
ul. J. Słowackiego 16
19-300 Ełk
ul. J. Słowackiego 16
19-300 Ełk
PKO SA O/Ełk
89 1240 5745 1111 0000 5746 1858
z dopiskiem "dla Leszka".
89 1240 5745 1111 0000 5746 1858
z dopiskiem "dla Leszka".
Ponieważ środki zgromadzone z 1% zostaną przekazane dopiero za kilka
miesięcy (jesienią), a Leszek ma czas do 20. marca 2013r., aby mógł
zabezpieczyć środki finansowe na niezbędne mu do życia dwie pozostałe dawki
leku - można dokonywać także zwykłych DAROWIZN FINANSOWYCH niezależnych od
przysłowiowego 1%.
Darowizny te można sobie odpisać, ale od dochodu po zakończeniu roku
obrachunkowego, czyli w tym przypadku po zakończeniu 2013r. Można podarować
komuś w ten sposób do 6% naszego dochodu. Dla nas to zaledwie 6% a dla kogoś to
ŻYCIE.
Bardzo proszę o jakąkolwiek pomoc dla Leszka. To człowiek niezwykle ciepły, życzliwy i otwarty na ludzi. Bardzo chce żyć.
Pozdrawiam
Dorota Pankiewicz
link: http://www.facebook.com/events/324248024361455/
Kochani Czytelnicy! POMAGAMY koniecznie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz