Dziś Księżyc przez cały dzień
przebywa w kreatywnym i przyjacielskim znaku Lwa. Przyniesie nastrój radości,
kontaktów z ludźmi powodowanymi często potrzebą akceptacji, czy podziwu. Lew
może też jednak wnieść pewną skłonność do dramatyzmu, przy wszelkich
negatywnych aspektach warto więc zdawać sobie z tego sprawę, żeby nie
przesadzić z reakcją na ewentualne problemy. A dzisiaj może być na co reagować:
Po północy Wenus, przebywająca
teraz również w znaku Lwa, utworzy kwinkunks z Plutonem w Koziorożcu. Aspekt
będzie odczuwalny przez cały dzień, a przypuszczam, że wielu z nas daje on o
sobie znać już od paru dni. Wenus we Lwie to pławienie się w luksusie,
korzystanie z dobrobytu, cieszenie się chwilą, flirty i romanse, tworzenie
czegoś, co sprawia nam radość. Pluton w Koziorożcu wprowadza tu ograniczenie.
Mogą ożyć pewne nasze obawy, paranoje, być może zazdrość albo kwestie władzy i
kontrolowania ludzi i sytuacji. Ale przede wszystkim aspekty Wenus z Plutonem
często ożywiają „zmory przeszłości”. Może odezwać się dziś do nas ktoś, z kimś
kiedyś coś nas łączyło (relacje osobiste, zawodowe lub finansowe), mogą ożyć
nasze dawne obsesje na czyimś punkcie. Księżyc nadal jest blisko Wenus, dorzuci
więc do tego aspektu dużą dozę silnych emocji. Czy warto teraz wracać do
przeszłości, czy wchodzić z butami w czyjeś życie? Zastanówmy się zanim rzucimy
się do telefonu, by dzwonić do miłości sprzed lat.
Nad ranem Księżyc utworzy kwadraturę
do Marsa w Skorpionie. Ranek może być gorący – będziemy poirytowani, kłótliwi,
a nasze zdenerwowanie może łatwo doprowadzić do różnych wypadków domowych czy
komunikacyjnych. Nerwy, nerwy, nerwy! W domu uwaga na ostre narzędzia przy
krojeniu kanapek, a po drodze do pracy posłuchajmy jakiejś spokojnej muzyki,
która nas nieco ukoi i uchroni zderzaki w samochodzie przed niepotrzebnymi
wgnieceniami. Nie muszę chyba dodawać, że ta nerwówka może bezpośrednio wynikać
z w/w kwinkunksa Wenus-Pluton.
Chwilkę potem Wenus utworzy
piękny trygon z Uranem w Baranie. Aspekt ten może przynieść jakąś wyjątkową
inspirację, pomóc nam dokonać czegoś wyjątkowego. Szczególnie będzie nas
pociągać wszystko co nowe. Normalnie mógł by to być miły tranzyt przynoszący
nam nowych przyjaciół, czy nowe trafione pomysły. Niestety w realiach
dzisiejszego kwinkunksa Wenus-Pluton, obawiam się, że ten trygon może popchnąć
nas do czegoś głupiego. Uran zachęca do lekkomyślnych zachowań, dodatkowo
przebywając w Baranie mówi nam: tak, zrób to! Porzuć wszystko za sobą! Skacz w
ogień! Więc jednak rzucimy się do telefonu, żeby dzwonić do „zmory z
przeszłości”? Wiele na to wskazuje…
W dodatku w tym miesiącu Saturn
pokonuje już ostatnie stopnie znaku Wagi. Od paru lat, przebywając (i długo
retrogradując) w tym znaku, Saturn uczył nas odpowiedzialności w związkach,
poważnego partnerstwa i tego, czego naprawdę oczekujemy od osoby, z którą
żyjemy. Teraz, kiedy wiemy już lepiej, część z nas stwierdziła, że nie ma sensu
ciągnąć czegoś, co skończyło się i nie spełnia swojej roli. W obecnej sytuacji
astronomicznej, to właśnie dziś (i dniach sąsiadujących), te osoby podejmą
decyzję o odejściu i zaczęciu życia na nowo, gdzieś indziej i być może z kimś
innym.
Około 10:00 Księżyc utworzy sekstyl
z Jowiszem w Bliźniętach, powieje optymizmem, a kontakty z innymi ludźmi
powinny się dobrze układać. Jowisz wprowadza też skłonność do przesady i robienia
wszystkiego w sposób ekstremalny, aspekt ten może więc ładnie się wpisać w
wyżej opisany przeze mnie scenariusz.
Wieczorem, około 20:00 Księżyc
ustawi się w półsekstylu ze Słońcem – już tylko 2 i pół dnia dzielą go od
koniunkcji i nowiu. Sprzyja kontaktom z ludźmi, szczególnie przyjaciółmi i
współpracownikami (Lew, Panna), a pewne drobne problemy mogą teraz same się
rozwiązać przez jakieś szczęśliwe zrządzenie losu.
Spokojnego i rozsądnego czwartku!