W czwartek Księżyc kończy wędrówkę przez znak Barana. Po 3:00 w nocy opuści go i wkroczy do spokojniejszego, opanowanego znaku Byka. Przez następne dwa dni
będziemy bardziej skupieni na materialnej stronie życia i na zmysłowych
przyjemnościach. Chętnie miło spędzimy czas w sympatycznym towarzystwie i przy
smacznym jedzeniu. Skoncentrujemy się też bardziej na własnym wyglądzie,
będziemy odwiedzać fryzjera, kupować nowe ciuszki. To również dobre dni na
kontakt z naturą i przebywanie wśród przyrody, na świeżym powietrzu.
Przed 10:00 rano Księżyc utworzy sekstyl z Neptunem w
Rybach, budząc w nas wrażliwość na innych. Będziemy życzliwiej nastawieni do
otoczenia, a ktoś może się teraz do nas zwrócić po pomoc lub radę. Uważajmy
tylko, by nie popaść w melancholię pod czyimś przygnębiającym wpływem.
Przez resztę dnia planety na
naszym niebie nie będą tworzyć żadnych istotnych aspektów, zapowiada się więc
spokojny czas, bez większych wydarzeń astrologicznych. Wielki krzyż, który od
kilku tygodni wnosił w nasze życie napięcia i stresy, teraz powoli się „rozchodzi”
i nerwy już opadają. Retrogradująca w znaku Koziorożca Wenus zbliża się coraz
bardziej do sekstylu z Saturnem w Skorpionie, który uściśli się w sobotę.
Niesie nam rozsądniejsze podejście do spraw uczuciowych, więcej stabilizacji w
związkach, odpowiedzialności. Również sytuacja finansowa ma szanse się
ustabilizować.
Tymczasem udanego czwartku!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz