Baner Znajdki

piątek, 23 sierpnia 2013

Piątek, 23 sierpnia 2013



Dziś Księżyc kończy wędrówkę przez mistyczny znak Ryb.

Około 2:00 w nocy Słońce opuści znak Lwa i przejdzie do znaku Panny. Jak co roku zbliża się czas, w którym zaczynamy odczuwać, że kończy się lato. Słońce w Pannie sygnalizuje okres zbiorów, miesiąc robienia przetworów na jesień i zimę, przygotowywania się do jesieni. Znak Panny jest bardzo praktyczny, najbliższy miesiąc będzie więc dobry na wzięcie się do pracy, na wykorzystanie naszych umiejętności w praktyce, na załatwienie zaległych spraw, również uporządkowanie finansów. Będzie to też dobry czas na naprawianie tego, co w naszym życiu nie do końca dobrze działa, także na naprawianie relacji z innymi ludźmi. Od początku września wielu z nas powróci z wakacji do codziennej rutyny – dobrze nam ona zrobi, uspokoi nas w tych trudnych czasach pełnych napięcia, wprowadzi więcej równowagi w nasze życie.

Po 4:00 nad ranem Księżyc utworzy trygon z Marsem w Raku przynosząc nam sporo energii. Osoby, które muszą rano wstawać, dziś zrobią to bez problemu. Będziemy od świtu chętni do działania, bardziej pewni siebie i odważni w czynach.

Przed 8:00 rano kwinkunks Księżyca z Merkurym we Lwie może przynieść nieporozumienia. Lepiej się zastanowić dwa razy, nim cokolwiek się powie. Możliwe też przejściowe problemy z narzędziami do komunikacji – telefonami, komputerami i samochodami.

Tuż po 10:00 Księżyc opuści Ryby i wkroczy do ognistego znaku Barana. Od razu poczujemy przypływ energii, więcej entuzjazmu. Będzie nam się chciało działać! Mimo że to piątek, warto teraz zacząć jakieś nowe projekty, bo wystartujemy pełną parą. Przez następne dwa dni będziemy bardziej pewni siebie, pełni sił witalnych. Możemy być ciągle w ruchu. Znak Barana daje też jednak zwiększoną impulsywność, a przy wielkim krzyżu malującym się w ten weekend na naszym niebie… naprawdę starajmy się trzymać nerwy na wodzy. Sport, przy którym trzeba zdrowo się napocić, to doskonałe rozwiązanie, by wyładować nadmiar kipiących w nas emocji.

Przed 11:00 Księżyc ustawi się w kwinkunksie ze Słońcem w Pannie, wnosząc jeszcze trochę napięcia do ogólnej ciężkiej atmosfery. Możemy być nie w sosie, lepiej przeczekać ten krótki tranzyt.

Przed 22:00 wieczorem Księżyc utworzy kwinkunks z Saturnem w Skorpionie. W całym tym nerwowym klimacie możemy poczuć potrzebę przebywania samemu, odizolowania się od otoczenia i przemyślenia pewnych spraw. Możliwy lekki spadek nastroju. Dzisiejszego wieczora zdecydowanie odradzam wyjścia na imprezy, masowe spędy w miejscach publicznych itp. W powietrzu aż kipi i wystarczy byle iskra, by wybuchło – unikajmy sytuacji, które mogą przerodzić się w niebezpieczne.

Dzień skończy się z Księżycem coraz bardziej zbliżającym się do Urana w Baranie, tym samym wzmacniającym wpływ wielkiego krzyża. Księżyc oddziałuje na masy, jego udział w tym niebieskim układzie wcale nie jest pożądany ani sprzyjający. Wenus w Wadze jest już tuż tuż kwadratury z Plutonem i na naszych oczach wielki krzyż przybiera na sile. Wydarzenia najbliższych dni mogą być gwałtowne, mogą być niespodziewane i mogą być burzące. Mogą wybuchnąć nowe konflikty, niepokoje, nawet wojny, uważajmy też na reakcje ze strony przyrody – gwałtowne zjawiska atmosferyczne są bardzo prawdopodobne. Na poziomie indywidualnym każdego z nas może teraz dotknąć konflikt, nerwowość, czyjaś złość, niespodziewane przykre wydarzenia. Pamiętajmy, by korzystać z kojącej energii Wenus w Wadze – spokój, takt, mediacje, kompromis – to sposób, by wyjść cało z tych trudnych sytuacji. Jeśli już wpadniemy w „oko cyklonu” i nie uda nam się z niego wyjść przez negocjacje, zapnijmy pasy i szykujmy się na przerażającą przejażdżkę. Gdy z niej wysiądziemy, już nic nie będzie takie samo, ale dla niektórych gruntowne zmiany mogą okazać się niezbędne. Wielki krzyż, tak jak wszystkie inne wydarzenia astrologiczne, również niesie nam rozwój, tyle że nie stopniową powolną ewolucję, a nagły niespodziewany wstrząs. Pamiętajmy jednak, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.

Spokojnego piątku!



PS. Moi Drodzy! Wiem, że w tym trudnym okresie macie pewnie sporo własnych spraw na głowie, ale ja cały czas zbieram środki na utrzymanie i leczenie porzuconego w lesie szczeniaczka Brunonka. Na Allegro jest więc moja kolejna aukcja – tym razem zupełnie nie związana ze mną, ani z tematyką bloga, jednak gdyby ktoś z Was miał ochotę niedrogo wylicytować sobie ładny drobiazg i przy okazji pomóc zwierzaczkowi, to serdecznie zapraszam:


Jednocześnie obiecuję, że na pewno będzie jeszcze jedna licytacja książki „Strażnicy Istnienia” – kiedy tylko zdobędę kolejny egzemplarz autorski, aukcja taka się pojawi i również będę na niej zbierać na Brunonka. Zrobię też kilka aukcji „kup teraz”, na których za drobną kwotę (oczywiście na pieska) będzie można wylicytować sobie jakieś drobne interpretacje astrologiczne. To jednak za jakiś czas, gdyż na razie próbuję nadrobić z pisaniem zamówionych u mnie przez Was horoskopów. Dziękuję, że razem ze mną pomagacie!  


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz