W czwartek Księżyc wędruje przez znak
konserwatywnego Koziorożca.
Po 5:00 nad ranem miała miejsce kwadratura
Księżyca ze Słońcem w Baranie, czyli Księżyc był w III kwadrze. Od rana atmosfera mogła być dość nerwowa. Nasze
kontakty z otoczeniem nie były najlepsze, łatwo ktoś mógł nas wytrącić z
równowagi.
Przed 15:00 po południu Merkury zakończy
retrogradację! Hurra! Wreszcie ruszy do przodu (oczywiście ruch wsteczny
był pozorny – planety nie poruszają się do tyłu, ale z ziemskiego punktu
obserwacyjnego Merkury sprawiał wrażenie, że się cofa po naszym niebie).
Sygnalizuje to, że nareszcie wszystkie nasze sprawy urzędowe, biznesowe,
handlowe, związane z komunikacją i z pracą umysłową również ruszą do przodu i
wyjdą na prostą. Niestety, nie od razu. Merkury rusza do przodu w koniunkcji z
Neptunem, pokazując, że wciąż towarzyszy nam dużo iluzji, ułudy, czy nawet
kłamstw i że musimy dopiero się wygrzebać spod warstwy nagromadzonych niejasności.
Ale właśnie zaczynamy się wygrzebywać, bądź co bądź jest to więc bardzo
pozytywny moment. Przez najbliższe trzy tygodnie, podczas których Merkury
pokonywał będzie ponownie przestrzeń znaku Ryb, przez którą się uprzednio cofał,
powinniśmy poradzić sobie z uporządkowaniem wielu kwestii raz na zawsze, tak by
móc za sobą zamknąć ten zapętlony i chaotyczny rozdział naszego życia.
Późnym wieczorem, przed 23:00, Księżyc
utworzy sekstyl do Merkurego w Rybach, dając nam pierwszą szansę odczucia
tego, że retrogradacja rzeczywiście się skończyła. Możemy dostać jakąś
wiadomość, która pokaże nam, że faktycznie ruszamy do przodu!
Jutro czeka nas poważniejszy dzień, bo Księżyc, wciąż w Koziorożcu, tworzył
będzie koniunkcję z Saturnem a potem z Plutonem. A już w weekend Mars przejdzie
do Bliźniąt! To powinno przyspieszyć nasze działania.
Udanego czwartku!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz