Baner Znajdki

sobota, 18 czerwca 2016

Sobota, 18 czerwca 2016



W sobotę Księżyc kończy przemierzać znak pełnego emocji Skorpiona.

Po 3:00 nad ranem opuścił ten znak i wkroczył do spontanicznego Strzelca. Przez następne dwa dni będziemy nastawieni do życia bardziej optymistycznie i żądni przygód. Będziemy chcieli poznawać nowe miejsca i ludzi, uczyć się nowych rzeczy, poszerzać horyzonty, eksplorować, szukać ukrytych prawd. Atmosfera powinna być bardziej radosna.

Warto wspomnieć, że wczoraj Wenus opuściła znak swobodnych Bliźniąt i wkroczyła do rodzinnego, ceniącego tradycję Raka. Będziemy chętniej przebywali z bliskimi w domu, nastroje mogą być nieco bardziej konserwatywne. Znak Raka zachęca nas też do zgłębiania naszych emocji, skupiania się na tym, co niesie nam poczucie bezpieczeństwa. W życiu uczuciowym zaczniemy szukać stabilizacji – minie nam ochota na flirty i przelotne znajomości, a możemy zapragnąć czegoś poważniejszego.

Tymczasem przed 5:00 rano Księżyc utworzy kwinkunks z Wenus w Raku, niosąc nam frustrację uczuciową i niepewność. Na szczęście większość z nas prześpi ten niemiły tranzyt.

W podobnym czasie uściśli się ważny aspekt, którego energia towarzyszy nam już od dłuższego czasu: kwadratura Saturna w Strzelcu z Neptunem w Rybach. Wiemy już, z czym to się wiąże, bo od wielu miesięcy te dwie planety wchodzą w kontakt. Skutkuje to zderzeniem marzeń z twardą rzeczywistością. Możliwe teraz różne dziwne sytuacje: ktoś nas może zwodzić, na jaw wyjść mogą jakieś dotąd utajone fakty. Możliwe, że trzeba będzie stanąć twarzą w twarz z trudną rzeczywistością i zmierzyć się z problemem. Mogą nas spotykać rozczarowania, runą nasze ideały…

Przez całą sobotę wisiał nad nami będzie wielki krzyż w znakach zmiennych, utworzony przez Księżyc, Merkurego, Jowisza, Saturna i Neptuna. Stres powrócił, a tym razem jednym z twórców napięcia jest również skrzydłonogi posłaniec bogów, który włada naszym myśleniem i komunikacją. Dużo się dzieje. Uważajmy na to, co i komu teraz mówimy, nie przeciążajmy głowy, uważajmy w podróży.

Przed 21:00 wieczorem czeka nas opozycja Księżyca z Merkurym w Bliźniętach, co poskutkować może kłótniami, nieporozumieniami, utrudnieniami w komunikacji. To nienajlepszy moment na myślenie nad poważnymi sprawami.



W niedzielę po 3:00 nad ranem Księżyc utworzy koniunkcję z Saturnem w Strzelcu i możliwy spadek nastroju. Będziemy poważniejsi i bardziej praktycznie podchodzić będziemy do wszystkich spraw. Większość z nas pewnie prześpi ten tranzyt.

Przed 4:00 kwadratura Księżyca z Neptunem w Rybach dać nam może smutne sny, ogólne rozbicie i melancholię.

Około 7:00 rano uściśli się kwinkunks pomiędzy retrogradującym Marsem w Strzelcu a Uranem w Baranie. To ciekawy aspekt, który będzie na nas oddziaływał cały weekend. Niesie frustracje, ponieważ nagłe, niespodziewane wydarzenia będą nas zmuszały do zmiany planów, dostosowywania się. Uran to też symbol elektryczności, co w pogodzie może sugerować nagłe wyładowania atmosferyczne, które utrudnią nam życie.

Po 10:00 rano kwadratura Księżyca z Jowiszem w Pannie przyniesie skłonność do przesady. Możemy chcieć być całkowicie niezależni i podkreślać to na każdym kroku – łatwo będzie takim zachowaniem zranić kogoś bliskiego.

W ciągu dnia Księżyc wyjdzie z zasięgu wielkiego krzyża (ale pozostałe planety w nim pozostaną). Przez resztę niedzieli nie będzie już tworzył żadnych aspektów do planet. W poniedziałek utrudnienia związane z wielkim krzyżem będą miały swoją kulminację, gdy Merkury dotrze do 12 stopnia znaku Bliźniąt…

Udanego weekendu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz