W sobotę Księżyc
dalej wędruje przez znak namiętnego Skorpiona.
Po 7:00 rano utworzy on sekstyl z Plutonem w Koziorożcu, dodając nam silnej woli
i zdolności przekonywania innych do naszych racji. Obudzą się w nas silne, ale głównie
pozytywne uczucia.
Po 11:00 uściśli się aspekt,
którego energia oddziałuje na nas już od paru dni i który zabarwi cały weekend.
Mars w Raku utworzy kwadraturę do Urana
w Baranie. Jesteśmy niespokojni, a wewnętrzne pobudzenie pcha nas do robienia
wielu rzeczy na raz i nie pozwala nam spokojnie usiąść. Decyzje podejmujemy
teraz bez przemyślenia, pod wpływem impulsu. Chętnie podejmujemy ryzyko,
zachowujemy się brawurowo, co może nie najlepiej się dla nas skończyć… To
przede wszystkim aspekt bardzo buntowniczy, zachęcający do rebelii,
nieuznawania zasad, obalania dawnych zwyczajów, do robienia czegoś niezwykłego
i oryginalnego. Niespodziewanie w naszym życiu pojawiać się mogą różne zmiany
wymagające działania, dostosowania się do nowych warunków. Nie zdziwiły by mnie
różne niespodziewane awarie w domu (głównie dotyczące elektryczności – proszę uważać!),
a w pogodzie gwałtowne wyładowania atmosferyczne.
Również przed 12:00 Wenus w Pannie wejdzie w ruch retrogradacyjny,
czyli pozornie wsteczny, i pozostanie w nim do 6 września. 31 lipca wyjdzie z
Panny z powrotem do znaku Lwa. Wenus symbolizuje w naszym życiu miłość,
przyjemności, piękno, a także pieniądze. W retrogradacji energia planety każe
nam wrócić do przeszłości, ponownie przeanalizować pewne sprawy. Pamiętajmy
jednak, że w retrogradacji energia ta nie działa tak jak zwykle – może być
osłabiona, wzmocniona lub nieco „skrzywiona”. W związku z tym, co przyniesie
nam ruch wsteczny Wenus? Przede wszystkim mogą pojawić się osoby z przeszłości,
które kiedyś kochaliśmy, z którymi byliśmy związani. Taki powrót może nas
skłonić do refleksji, pomóc nam na dobre „wyleczyć się” z jakiegoś dawnego
uczucia, czy też sprawić, że zrozumiemy, co tak naprawdę w tej relacji było dobre,
a co nie. Możemy być teraz szczególnie ożywieni uczuciowo, więc jeśli pojawi
się ktoś nowy, na kogo widok nasze serce zabije mocniej, może nam się wydawać,
że to ktoś dla nas zupełnie wyjątkowy. Uważajmy jednak, bo kiedy retrogradacja
się skończy, możemy całkowicie zmienić o tej osobie zdanie… Tradycyjnie już
retrogradacja Wenus to nienajlepszy czas na zawieranie małżeństwa, na
rozpoczynanie nowych relacji, a także na wkraczanie w nowe przedsięwzięcia
finansowe. Oczywiście nie oznacza to, że wszystko, co teraz zaczniemy, okaże
się wielką klapą, ale retrogradacja może sprawić, że później będziemy musieli
ponownie wrócić do spraw teraz załatwianych – a więc okaże się, że zostały źle
wypełnione dokumenty, że nie dopełniono jakichś formalności, że biznes nie do
końca idzie tak, jak zakładaliśmy, i że trzeba coś w nim zmienić. Jeśli chodzi
o wielkie zakupy – również lepiej poczekać z nimi do września, bo na razie nie
będziemy zadowoleni z ich wyniku. To samo dotyczy zabiegów upiększających czy
zmian w wyglądzie. Jeśli teraz zdecydujemy się na radykalną zmianę np. fryzury,
to we wrześniu będziemy żałować… Retrogradacja przez znak Panny do końca lipca
skłoni nas do refleksji na perfekcją: czy rzeczywiście musimy być idealni, by zasługiwać
na miłość, przyjemności i pieniądze w naszym życiu? Dalsza część ruchu pozornie
wstecznego przez znak Lwa to czas na zastanowienie się nad rolą szacunku i nad
tym, czy ludzie szanują nas za naszą prawdziwą indywidualność, czy za rolę,
jaką odgrywamy przed światem? Znak Lwa pobudzi też kreatywność, może objawić
jakieś ukryte talenty. Możliwe, że tę retrogradację przejdziemy łagodniej z
racji koniunkcji Wenus z Jowiszem, do której dojdzie jeszcze parokrotnie.
Jowisz, planeta szczęścia, doda nam radości i optymizmu, a pod jego wpływem
mamy teraz szansę zrozumieć, co tak naprawdę jest dla nas w życiu szczęściem.
Wieczorem, po 20:00, Księżyc utworzy kwinkunks z Uranem w
Baranie, niosąc raczej drobne, ale nagłe i frustrujące zmiany, niespodziewane
wydarzenia.
Przed 21:00 Księżyc ustawi się natomiast
w trygonie do Marsa w Raku, dając
nam wielką dawkę energii, zachęcając do ruchu, pracy, działania. Może też
zachęcić nas do tańca i hucznych imprez, niestety w tej sytuacji astrologicznej
to może być nienajlepsze rozwiązanie na wieczór…
W niedzielę o 8:00 rano czeka nas
kwadratura Księżyca z Jowiszem we
Lwie. Obudzi w nas skłonność do przesady, szczególnie do przesadnej
emocjonalności, jako że oba ciała niebieskie znajdują się teraz w znakach silnych
emocji.
Po 11:00 Księżyc utworzy koniunkcję z Saturnem w Skorpionie, dodając nam powagi
i zdrowego rozsądku. Może troszkę popsuć nam się nastrój. Ktoś będzie od nas
wymagał wzięcia odpowiedzialności albo wypełnienia naszych obowiązków.
Po południu, przed 13:00, Uran w Baranie również wejdzie w ruch
retrogradacyjny. Budząca, oświecająca i uwalniająca nas energia Urana
będzie teraz działała bardziej „do wnętrza”, wpływała na nasze życie
wewnętrzne, niosła gwałtowne zmiany w naszej psychice, w naszych uczuciach i
całej osobowości. Pozwoli nam odkryć w sobie coś nowego, popchnie nas w nowym
kierunku. Odkryje nam, czego chcemy tak naprawdę. Uran pozostanie w ruchu
pozornie wstecznym aż do tegorocznego Bożego Narodzenia.
A dziś po 14:00, Księżyc opuści Skorpiona i wkroczy do znaku spontanicznego Strzelca. Powinien poprawić nam się
humor. Przez następne dwa dni będziemy bardziej optymistycznie nastawieni do
życia. Chętnie spędzać będziemy czas wśród ludzi, na wspólnych dyskusjach,
podróżach, a także na zdrowej rywalizacji, np. sportowej, którą bardzo lubi
Strzelec.
Przed 16:00 Księżyc ustawi się w kwadraturze do Wenus w Pannie (w dodatku Wenus
w retrogradacji). To pierwszy aspekt Wenus odkąd weszła w ruch pozornie
wsteczny, możemy więc odczuć go bardziej dotkliwie niż zwykle tego typu
kwadratury. Sprawi on, że poczujemy się wyobcowani, osamotnieni, nielubiani. Nasze
relacje z ludźmi będą teraz niezbyt harmonijne. Wyda nam się, że nie jesteśmy
dość dobrzy (dość perfekcyjni), by zasługiwać na czyjąś miłość czy sympatię.
Nastrój na dobre poprawi się pod
wieczór, gdy przed 21:00 Księżyc utworzy
trygon do Słońca we Lwie. Stosunki z ludźmi ulegną ociepleniu i sprawy
zaczną układać się po naszej myśli. Wreszcie więcej harmonii zagości w naszym
otoczeniu.
Udanego weekendu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz