Bardzo przepraszam za brak prognozy weekendowej - tym razem niestety popsuł mi się komputer. Piszę teraz na telefonie, niestety nie mam dostępu do żadnych plików, nad którymi dla Was pracowałam :( Mam nadzieję, że dziś ktoś naprawi sprzęt...
Najważniejszym wydarzeniem weekendu było przejście Wenus do znaku Lwa. Wenus wiąże się ze sferą naszych związków uczuciowych i wszelkich relacji oraz z pieniędzmi i sferą finansową. Wraz z jej przejściem do Lwa odczuliśmy przypływ lżejszej, radośniejsze atmosfery. Wenus w we Lwie symbolizuje ogniste wakacyjne romanse, świetną zabawę, ale i wydawanie pieniędzy lekką ręką, po to, by zrobić wrażenie na innych... Planety we Lwie to idealna sytuacja na wakacje. Wyjeżdżamy teraz na urlopy i korzystajmy!
Poniedziałek zacznie się z Księżycem w znaku Bliźniąt (gdzie spędził weekend). Będziemy aktywni, dużo będzie się działo, a nasze kontakty z otoczeniem będą ożywione. Będziemy bardzo komunikatywni. Księżyc będzie już w pustym biegu i nie będzie tworzył żadnych aspektów do planet przez całą noc i poranek, co sugeruje, że lepiej w tym czasie nie zaczynać nowych spraw - to co rozpoczniemy, gdy Księżyc jest w pustym biegu, raczej nie będzie miało kontynuacji.
Po południu, przed 14:00, Księżyc opuści Bliźnięta i wkroczy do znaku Raka. Przez następne dwa dni będziemy skupieni na naszym poczuciu bezpieczeństwa. Obudzi się w nas domator, będziemy chcieli spędzać czas w 4 ścianach, z bliskimi. Chętnie będziemy się kimś opiekować, odezwiemy się do mam i babć.
Przez resztę dnia na naszym niebie nie będą rysowały się żadne aspekty pomiędzy planetami. Przez cały dzień jednak gromadziła się będzie energia jutrzejszej kwadratury Słońca z Uranem. Sygnalizuje ona stres i szok - jakąś nagłą zmianę, nawet dość "wybuchową"... Coś niespodziewanego może jutro wytracić nas z równowagi. Trzymajcie się!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz