Baner Znajdki

sobota, 8 listopada 2014

Sobota, 8 listopada 2014



W sobotę Księżyc kończy swój tranzyt przez znak Byka.

Zaraz po północy utworzył kwinkunks z Merkurym w Wadze, który mógł już na piątkowy wieczór przynieść nieporozumienia i trudności komunikacyjne.

Przed 3:00 Księżyc opuści Byka i wkroczy do towarzyskiego znaku Bliźniąt. Przez kolejne dwa dni będziemy chętnie spotykali się z ludźmi, rozmawiali, dyskutowali, wymieniali się informacjami i uczyli się czegoś nowego. Nabierzemy ochoty na krótkie wycieczki i wyjazdy. Niektórzy, o bardziej flegmatycznym usposobieniu, mogą czuć się nieco niespokojni.

Po 11:00 rano Księżyc ustawi się w kwadraturze do Neptuna w Rybach. Możemy być trochę „nieprzytomni”. Będziemy chodzili z głową w chmurach, zupełnie nie nadając się do wykonywania jakichkolwiek praktycznych czynności i zadań. Możemy być podatni na przejmowanie nastrojów od innych ludzi, lepiej więc unikać teraz osób depresyjnych i przygnębionych. Uważajmy też, by nie dać się nikomu oszukać, bo będziemy wyjątkowo naiwni…

Cały dzień może być taki trochę senny i „rozlazły”. Księżyc w Bliźniętach chciałby, żeby dużo się działo, ale Neptun zniechęci nas do aktywności. Wieczorem, przed 21:00, Księżyc utworzy kwinkunks z Marsem w Koziorożcu, co pokazuje, że ktoś może pokrzyżować nam plany i solidnie nas wkurzyć. Nie upierajmy się za bardzo przy swoim, bo to tylko wywoła frustrację.

Przed północą Księżyc ustawi się w kwinkunksie również do Plutona w Koziorożcu. Uważajmy teraz szczególnie, żeby nie zdradzić niechcący czyichś tajemnic – w rozmowie może nam się wymknąć coś, co nie powinno zostać ujawnione.

O północy Merkury opuści znak Wagi i wkroczy do Skorpiona. Już tu był na początku retrogradacji, ale teraz śmiało powędruje do przodu i nic nie będzie go zatrzymywało. Do 29 listopada nasza komunikacja będzie dużo bardziej emocjonalna. Chętniej będziemy teraz mówić o naszych lękach, obawach, może więc to być dobry czas na pracę nad nimi, rozpoczęcie terapii. W codziennych rozmowach będziemy bardziej bezpośredni – Merkury w Wadze dbał o to, by było miło i by rozmówcy nie zrobiło się przykro – teraz koniec z tym, będziemy mówić prawdę prosto z mostu, bez ogródek, bez oglądania się na nikogo. To może być dobry czas na szczere rozmowy, oczyszczenie atmosfery w związku czy w domu.



W niedzielę, przed 3:00 w nocy, Księżyc utworzy sekstyl z Uranem w Baranie. Ożywi nasz umysł, przyniesie ciekawe pomysły, może poskutkować jakimiś niespodziewanymi, bardzo ekscytującymi znajomościami. Aż szkoda spać w taką noc! Wszelkie imprezy będą wyjątkowo udane. Również śpiący mogą jednak skorzystać na tym tranzycie – jeśli przyśni Wam się jakiś genialny pomysł, pamiętajcie, by go zapisać sobie po przebudzeniu.

Tuż po 9:00 rano Księżyc ustawi się w kwinkunksie do Słońca w Skorpionie. Możemy być trochę „nie w sosie”, nie będzie nam się chciało wstać z łóżka i nie będzie się chciało leżeć. Możliwa frustracja.

Po południu, przed 17:00, kwinkunks Księżyca z Wenus w Skorpionie przyniesie z kolei frustrację uczuciową. Możemy poczuć się wyobcowani, nielubiani, przez co będzie nam nieswojo w sytuacjach towarzyskich.

Po 17:00 humor poprawi nam sekstyl Księżyca z Jowiszem we Lwie. Ludzie staną się nam życzliwsi i frustracja minie. To świetny czas na wszelkie rozrywki, ale także na ciekawe dyskusje, poszerzanie horyzontów.

Wieczorem, przed 22:00, uściśli się kwadratura Wenus w Skorpionie z Jowiszem we Lwie, aspekt, którego działanie będziemy odczuwać przez całą niedzielę, już od rana. Wenus i Jowisz to dwie planety uznawane za „szczęśliwe” i „dobre”. Niosą miłość, zabawę, radość z posiadania. W kwadraturze jednak Jowisz sprawi, że we wszystkich tych miłych kwestiach będziemy skłonni do przesady. Łatwo będzie przedobrzyć z przyjemnościami, w miłości składać deklaracje bez pokrycia, wydawać zbyt duże sumy na niepotrzebne rzeczy. Jeśli nakręcimy się, że czegoś chcemy, to nic nas nie powstrzyma. Żałować będziemy później… W najlepszym wypadku pod wpływem tego tranzytu będziemy po prostu tak rozleniwieni, że przetracimy cały dzień na nic-nie-robienie. Trudno, może czasem tego właśnie nam potrzeba?

W poniedziałek będziemy już wyraźnie odczuwać nadchodzącą koniunkcję Marsa z Plutonem. Z jednej strony to świetny czas na dążenie do celu, wykonywanie zadań – będziemy skupieni i całą energię skierujemy na właściwe tory. To jednak tranzyt wyzwalający bardzo silną energię. Możliwa również zażarta walka o władzę i wpływy, zachowania kompulsywne, przeforsowywanie się, wybuchy tłumionego dotąd gniewu…

Na razie jednak życzę udanego weekendu!


PS. Poniżej wklejam dowód przelewu zebranych 170 zł na Rikusia (okazało się, że w ostatnim przelewie od Czytelniczki-Zwierzolubki przyszło dla Rikusia 5 zł więcej niż przewidywałam - niestety nie wiedziałam o tym robiąc przelew do Fundacji... Wpłacę tę dodatkową kwotę na ich konto przy najbliższej okazji.) Ogromnie dziękuję za pomoc i okazane serce! 
 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz