Baner Znajdki

środa, 9 kwietnia 2014

Czwartek, 10 kwietnia 2014



W czwartek Księżyc kończy wędrówkę przez optymistyczny znak Lwa.

Godzinę po północy utworzy sekstyl z Marsem w Wadze, który przyniesie nam dużo energii i utrudni zasypianie. Warto wieczorem spędzić czas na wysiłku fizycznym, by rozładować ten nadmiar.

Przed 5:00 rano Księżyc ustawi się w harmonijnym trygonie do Słońca w Baranie, dzięki czemu od rana nasze relacje z otoczeniem powinny być bardzo udane, a ogólna atmosfera poranka – miła i radosna. Wczesne godziny sprzyjały też będą interesom i kontaktom biznesowym.

Po 8:00 kwadratura Księżyca z Saturnem w Skorpionie poskutkuje obniżeniem nastroju. Pojawią się różne drobne troski, niesnaski z bliskimi, niepokój. Możemy się zestresować albo nie wierzyć we własne siły.

Potem już na resztę dnia Księżyc wejdzie w pusty bieg i nie będzie tworzył żadnych aspektów z innymi planetami. To nie będzie dobry dzień na rozpoczynanie nowych przedsięwzięć, na spotkania biznesowe czy na rozmowy o pracę. Kontakty, jakie dziś nawiążemy, nie będą długotrwałe. Lepiej skoncentrujmy się na kończeniu wcześniej zaczętych spraw, wypełnianiu zaległych obowiązków.

Przez cały dzień Wenus w Rybach zbliża się do Neptuna (ich koniunkcja będzie miała miejsce w sobotę). Możemy więc odczuwać coraz większy błogostan i chodzić z głową w chmurach. Jesteśmy też bardzo empatyczni i wrażliwi na krzywdę innych istot – wiele osób angażuje się teraz w różne akcje społeczne, charytatywne, pomocowe. (Ze swojej strony bardzo polecam i zachęcam do udziału w przedświątecznej akcji organizacji Otwarte Klatki „Jak one to znoszą”, pokazującej losy kur w fermach „produkujących” jajka. Może choć niektórych z nas zachęci ona do rezygnacji ze spożywania jajek, a jeśli nie, to chociaż do kupowania jajek od kur z wolnego wybiegu albo od znajomego rolnika hodującego ptactwo w tradycyjny wiejski sposób. Zobaczcie proszę www.jakonetoznosza.pl )

Pamiętajmy też, że Mars cały czas jest w ruchu pozornie wstecznym i cofa się coraz dalej, wchodząc w zasięg wielkiego krzyża w znakach kardynalnych. Jeszcze około 10 dni dzieli nas od kulminacyjnego punktu wielkiego krzyża. To bardzo nerwowy, kryzysowy, wybuchowy czas, pamiętajmy jednak, że to, jak zareagujemy na wydarzenia, zależy tylko i wyłącznie od nas. To czas ogromnej intensywnej energii, którą warto spróbować wykorzystać. Może uda się popchnąć do przodu nasze plany, przeprowadzić jakieś ważne przedsięwzięcie, ruszyć z dawno obmyślonym projektem? Do odważnych świat należy! I pamiętajmy, by nie kopać się z koniem, nie brnąć pod prąd wydarzeń – spróbujmy ze względnym spokojem zaakceptować to, co przyniesie los i wyciągnąć z tego jak najwięcej korzyści. Możemy być zaskoczeni, jak dobrze się nam udało.

Tymczasem udanego czwartku!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz