W sobotę Księżyc wędrował jeszcze przez znak rodzinnego Raka.
Przed 21:00 wieczorem opuścił Raka i wkroczył
do optymistycznego Lwa. Przez
następne dwa dni będziemy chcieli „błyszczeć” wśród ludzi, przyciągać uwagę,
brylować w towarzystwie. Chętnie oddamy się wszelkim rozrywkom sprawiającym nam
przyjemność, a także swojemu hobby, pasjom. To dobre dni na spędzanie czasu z dziećmi
i wspólne zabawy. Z radością będziemy też chodzić na imprezy towarzyskie i
relaksować się na różne sposoby.
Tuż przed 22:00 Wenus opuściła
Strzelca i wkroczyła do znaku Koziorożca.
Pozostanie w nim do 17 lutego. Nasze uczucia staną się teraz poważniejsze.
Poważniej i bardziej odpowiedzialnie podchodzić będziemy do naszych związków i
spraw uczuciowych. Ochłoną emocje, a my spojrzymy na życie bardziej praktycznie
i „na zimno” – będziemy zastanawiać się nad korzyściami, jakie niosą nam nasze
decyzje: zarówno w sferze romantycznej, jak i w dziedzinie finansów. Obudzą się
też nasze ambicje finansowe, zapragniemy zarabiać pieniądze, budować lepszą
materialną przyszłość. Będziemy bardziej ostrożni w uczuciach, do nowych osób
podchodzili będziemy z rezerwą. Ważne stanie się dla nas poczucie kontroli nad
uczuciami. Chętniej też będziemy przebywali sami.
W niedzielę przed 3:00 w nocy uściśli się opozycja Księżyca ze Słońcem w Wodniku, czyli będzie miała miejsce Pełnia we Lwie. To bardzo optymistyczna
i radosna Pełnia! Lew to znak twórczości, kreatywności, romantycznych uczuć i
naszych życiowych pasji. To świetny moment, by zastanowić się, w jakiej
dziedzinie tak naprawdę możemy „błyszczeć”, co jest naszą pasją, co sprawia, że
„w duszy nam gra”? Jeśli już to wiemy – zróbmy coś! Zróbmy krok w kierunku
realizacji swoich pasji, swojej indywidualności. Pełnia ta pokazuje nam, ile
szczęścia i radości niesie z sobą samorealizacja. Mówi nam również, żebyśmy nie
bali się być sobą i pokazać świat swoje prawdziwe „ja”. Słońce i Księżyc
podczas Pełni tworzą szeroką kwadraturę do Marsa, która wytwarza napięcie,
nerwową atmosferę. Możemy napotkać sprzeciw, przeszkody, komuś może nie
spodobać się to, co pokazujemy światu. Ale co z tego? Pełnia we Lwie mówi nam:
odwagi! Trzeba być odważnym, by móc świecić swoim światłem!
W dzień, przed południem, Księżyc
utworzy kwinkunks z Neptunem w Rybach i będziemy niezwykle podatni na
nastroje – łatwo będzie np. „zarazić się” melancholią od innych osób. Postarajmy
się zapewnić sobie przyjemne warunki w tym czasie, zrobić dla siebie coś
miłego.
Po południu, po 17:00, uściśli się kwadratura
Księżyca z Marsem w Skorpionie, przynosząc nerwową atmosferę. Może być
bardziej konfliktowo, łatwo będzie się pokłócić. Warto spróbować wyładować ten
nadmiar energii poprzez jakąś aktywność fizyczną, na przykład pójść pobiegać
albo pojeździć z dziećmi na sankach.
Potem Księżyc wpisze się w wielki
trygon w znakach ognistych z Saturnem i Uranem. Tempo życia przyspieszy,
mimo że to niedzielny wieczór. Będziemy pełni energii i zapału do działania. A
więc do dzieła!
Po 21:00 trygon Księżyca z Saturnem
w Strzelcu sprawi, że będziemy podchodzili do życia bardziej zdroworozsądkowo.
Chętnie zajmiemy się teraz jakimiś sprawami praktycznymi, wymagającymi
skupienia i pracy.
Około północy uściśli się jeszcze kwinkunks
Księżyca z retrogradującym Merkurym w Koziorożcu, który poskutkować może
jakimś nieporozumieniem lub zakłóceniem komunikacji. Ale to już „ostatnie
podrygi” retrogradacji! W poniedziałek Merkury wychodzi z ruchu pozornie
wstecznego i wreszcie nasze sprawy ruszą do przodu! Uff, przetrwaliśmy…
Udanego weekendu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz