Baner Znajdki

piątek, 27 listopada 2015

Piątek, 27 listopada 2015



Wczoraj Księżyc wędrował przez znak komunikatywnych Bliźniąt, przez pierwszą część dnia wpisując się w T-kwadrat z Saturnem i Uranem, co poskutkować mogło dość ciężką atmosferą… Niezwykle ważny, silny i trudny aspekt, o którym miałam napisać więcej, czyli kwadratura Saturna w Strzelcu z Neptunem w Rybach, uściśliła się około godziny 11:00 przed południem. Dokładny czas nie ma tu jednak znaczenia, gdyż ta przytłaczająca energia działa na nas już od wielu dni, będzie działać jeszcze przez dni kolejne, a w przyszłym roku ponownie da nam znowu o sobie znać aż dwa razy. O co chodzi w tym tranzycie? Saturn to wielki nauczyciel – praktyczny do bólu, mądry, nadający rzeczom formę. Zmusza nas do pracy nad sobą, do pokonywania ograniczeń, lęków i słabości – do dorośnięcia, bycia twardym i brania odpowiedzialności za nasze życie. Neptun z kolei to planeta iluzji, symbolizująca naszą podświadomość, naszą duchowość. Neptun pokazuje nam, że wszyscy jesteśmy częścią jedności, że łączy nas kolektywna podświadomość, że wszyscy potrzebujemy połączenia z czymś większym od nas samych. Obie planety oddziałują na nas swoją energią, ale przy kwadraturze istnieje ogromne napięcie i energia nie może przepływać „gładko”. Zderzają się ze sobą rzeczywistość i marzenia. A więc próbujemy budować swoje marzenia, ale przy kwadraturze, jest to niezwykle trudne. Niektóre marzenia teraz runą – będziemy rozczarowani, załamani, będziemy płakać - inne za to uda nam się „wykuć w kamieniu”. Na pewno nie będziemy mogli już dłużej oszukiwać samych siebie, będzie trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. Saturn nauczy nas cierpliwości, pokaże, że warto czekać na coś, czego naprawdę chcemy. Saturn znajduje się w znaku Strzelca, co sugeruje, że na poziomie kolektywnym kwadratura ta może przynieść kryzys wartości, przekonań, wiary. Również w życiu prywatnym każdego z nas wiara może zostać zachwiana, nie pozwólmy jednak, by coś lub ktoś zburzył nasze marzenia. Pracujmy nad nimi i ufajmy, że wszystko potoczy się właściwym torem. Przecież strach to nie powód, by rezygnować z czegoś, co nadaje naszemu życiu sens!



Piątek zacznie się z Księżycem wciąż w Bliźniętach, ale wyjdzie on już spoza zasięgu napięciowego T-kwadratu.

Po 4:00 nad ranem Księżyc utworzy trygon z Wenus w Wadze i kwadraturę z Jowiszem w Pannie. Na ranek przyniesie nam świetną atmosferę i bardzo harmonijne relacje z ludźmi. Będziemy bardzo optymistycznie nastawieni, aż do przesady, ale humory powinny nam dopisywać.

Potem przez cały dzień aż do wieczora Księżyc będzie już w pustym biegu i nie będzie tworzył żadnych aspektów do planet aż do końca pobytu w Bliźniętach. Lepiej więc dziś nie zaczynać nowych przedsięwzięć, a raczej kończyć różne wcześniej zaczęte – co zresztą idealnie się składa, jak na końcówkę tygodnia. Mimo braku ważniejszych wydarzeń astrologicznych, znak Bliźniąt sygnalizuje, że będziemy dziś zajęci, zabiegani, ciągle w ruchu i w drodze.

Po 20:00 Księżyc opuści Bliźnięta i wkroczy do znaku emocjonalnego Raka. Przez następne dwa dni będziemy bardziej wrażliwi i uczuciowi. Ważne stanie się dla nas poczucie bezpieczeństwa i zapewnienie go sobie oraz naszym bliskim. Będziemy teraz bardzo rodzinni, obudzi się w nas domator i najchętniej spędzali będziemy czas we własnych czterech ścianach z najbliższymi. Nie będziemy więc mieli dziś ochoty wychodzić na spotkania towarzyskie czy imprezy. Wybierzemy ciepłą herbatę w domowym fotelu.

Na przełomie soboty i niedzieli Księżyc będzie się wpisywał w wielki krzyż z planetami w Wadze oraz z Uranem i z Plutonem. Może więc być dość nerwowo, choć będziemy też mieli dużo energii do działania. W niedzielę uściśli się jednak kwadratura Słońca z Neptunem – zrobi się sennie i ciężko będzie się skoncentrować na sprawach wymagających praktycznego podejścia i rozsądku. Sami nie będziemy wiedzieli, czego chcemy. W dodatku łatwo ulegniemy wszelkim iluzjom czy próbom oszustwa, lepiej nie wierzyć we wszystko, co usłyszymy.

A tymczasem udanego piątku!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz