Drodzy
Czytelnicy!
Bardzo Was przepraszam za tak długą przerwę w prognozach, ale chorowałam
tak, jak już dawno mi się nie zdarzyło… Trochę ciekawych wydarzeń
astrologicznych nas „ominęło”, a raczej nie zdążyliśmy ich omówić, ale trudno, czas
płynie dalej i spójrzmy, co czeka na nas w kolejnych dniach.
W poniedziałek Księżyc kończy swoją
wędrówkę przez znak emocjonalnego i pełnego pasji Skorpiona.
Przez cały dzień będziemy jeszcze pod wpływem wczorajszej koniunkcji Słońca z Neptunem w Rybach.
To był dzień wyjątkowej wrażliwości, empatii i „powodzi” emocji. Jeden z dni w
roku, kiedy nasza intuicja jest najbardziej ożywiona, kiedy w wielu z nas budzi
się artysta. Również w poniedziałek odbierać będziemy takie „neptuniczne wpływy”.
Mogą one sprawiać, że obecnie bujamy w obłokach i trudno jest nam
zdroworozsądkowo oceniać rzeczywistość – weźmy to pod uwagę, jeśli w pracy zmuszeni
będziemy dziś podejmować jakieś ważne decyzje, czy podpisywać istotne dokumenty…
Po 1:00 w nocy Księżyc ustawi się w
kwinkunksie do Urana w Baranie i mogą nas czekać jakieś frustrujące
niespodzianki, które utrudnią nam zasypianie…
Przed 4:00 rano sekstyl Księżyca z
Jowiszem w Pannie poprawi nam o świcie humor, a śpiącym przynieść może
przyjemne sny.
Rano, po 8:00, Księżyc utworzy
kwadraturę do Merkurego w Wodniku. Merkury w Wodniku jest chłodnym,
logicznym do bólu intelektualistą i jest przekonany o swoich racjach.
Kwadratura może sygnalizować nieporozumienia, kłótnie, konflikty, szczególnie,
że Księżyc z Skorpionie jest bardzo emocjonalny i rządzą nim intensywne
uczucia. Komunikacja z otoczeniem będzie utrudniona.
Przez cały dzień na naszym niebie niewiele będzie się działo. Budowała się
będzie dość wybuchowa energia wieczornej koniunkcji
Księżyca z Marsem w Skorpionie. Dojdzie do niej przed 21:00 wieczorem.
Powinniśmy trzymać nerwy na wodzy i uważać, co mówimy i robimy. Impulsywne
reakcje niekoniecznie wyjdą nam dziś na dobre, lepiej zatrzymać się na chwilę i
pomyśleć. Wieczór może być dość stresujący.
Do końca poniedziałku Księżyc będzie
już w pustym biegu i nie będzie tworzył żadnych aspektów do planet.
Tymczasem już jutro czeka nas sekstyl Wenus z Saturnem. Da nam bardziej
realistyczne spojrzenie na uczucia i na nasze relacje osobiste. Możemy
zapragnąć stabilizacji i spokoju. To też dobry dzień na uzyskanie wsparcia
innych osób, szczególnie starszych lub o wyższej pozycji społecznej. Będziemy
patrzeć na swoje pragnienia w sposób bardziej dojrzały.
Warto zauważyć, że powoli wchodzimy w sezon zaćmień. Już w przyszłym tygodniu,
jeszcze zanim na dobre przyjdzie wiosna, czeka nas zaćmienie Słońca w Rybach,
nadające ton całemu kolejnemu półroczu. Wypada ono niemal w koniunkcji z
planetoidą Chironem, co może sugerować rozpoczęcie procesu „gojenia ran”, leczenia
trapiącego nas bólu. Kwadratura z Saturnem sugerować może przeszkody na naszej
drodze, utrudnienia albo pesymistyczne podejście do życia, skłonność do
poddawania się… Ogólnie zaćmienie w Rybach to początek nowej empatii,
współczucia, ożywienie intuicji. Będziemy chcieli pomagać, przyczynić się do
poprawy sytuacji na świecie, zrobić coś dobrego dla ogółu. Słuchajmy swojego
instynktu, wewnętrznego głosu – będzie teraz szczególnie silny. Czas zawierzyć
intuicji, szczególnie jeśli nie do końca rozumiemy, czego tak naprawdę chcemy i
dokąd dążymy… Więcej o zaćmieniu w przyszłym tygodniu.
A tymczasem spokojnego poniedziałku!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz