W poniedziałek Księżyc przemierza energiczny znak Barana. Niestety władca znaku,
Mars, jest już w ruchu pozornie wstecznym, co utrudnia harmonijny przepływ
energii i jej wykorzystanie.
Po 10:00 rano Księżyc zacznie
wpisywać się w napięciową formację T-kwadrat
z Jowiszem, Uranem i Plutonem. Pierwszym aspektem tego układu będzie kwadratura Księżyca z Jowiszem w Raku.
Możemy odczuć niechęć do jakiegokolwiek wysiłku, do podejmowania decyzji. Zdamy
się na innych i będziemy liczyli, że oni załatwią nasze sprawy – oczywiście możemy
się srogo zawieść.
Przed 11:00 Księżyc utworzy koniunkcję z Uranem w Baranie i możliwe
nieoczekiwane zmiany nastroju, humory. Będziemy nerwowi, niecierpliwi, możemy
działać bez zastanowienia. Uwaga za kierownicą.
Po południu, przed 15:00, kwadratura Księżyca z Plutonem w
Koziorożcu wyzwoli w nas intensywne emocje. Możliwe spięcia z otoczeniem,
konflikty, awantury. Będziemy raczej w nieprzyjemnym humorze.
Wieczorem zrobi się spokojniej i
atmosfera zacznie się poprawiać. Przed północą Księżyc zmierzał będzie w
kierunku sekstylu z Merkurym w Wodniku, który ożywi nasze procesy myślowe i
komunikację. Będziemy mieli ochotę na czytanie ciekawych książek albo dyskusje
na różne frapujące nas tematy.
Trzeba koniecznie zauważyć, co
przegapiłam w prognozie weekendowej, że już w niedzielę wieczorem zaczęła się również
retrogradacja Saturna. Saturn
pozostanie w ruchu pozornie wstecznym do 20 lipca i cofnie się aż do 16.
stopnia znaku Skorpiona. Planeta ta, „wielki nauczyciel” niesie nam różne,
nieraz trudne, doświadczenia życiowe, które budują naszą osobowość. Gdy jest w
retrogradacji może kazać nam się ponownie zastanowić nad różnymi ostatnio
zebranymi doświadczeniami. Może jakąś lekcję trzeba przerobić ponownie, albo
przemyśleć jakieś wydarzenia ostatnich miesięcy? Uważajmy jednak na pułapkę
retrogradacji Saturna: normalnie wyznacza on nam limity, wskazuje braki, każe
czasem wątpić w siebie, niedowierzać swoim możliwościom. Podczas retrogradacji
ten mechanizm szwankuje, przez co możemy wpakować się w nie lada tarapaty:
trudno nam rozsądnie określić, czy będziemy w stanie wykonać zadania, których się
podejmujemy, czy będziemy zdolni wypełnić podjęte zobowiązania. Dokładnie
przyglądajmy się sytuacjom, w których ktoś każe nam coś obiecywać albo do
czegoś się zobowiązywać. Dotyczy to zarówno zawodowej sfery życia, jak i
prywatnej – związków osobistych. A więc czas retrogradacji Saturna nie
najlepszy jest na podpisywanie ważnych kontraktów, jak i np. na zawieranie
małżeństwa…
Tymczasem spokojnego
poniedziałku!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz