Baner Znajdki

niedziela, 23 czerwca 2013

Niedziela, 23 czerwca 2013


Wreszcie po przerwie nadganiam z bieżącymi wydarzeniami astrologicznymi. Spójrzmy więc, co ważnego wydarzyło się od piątku:

Około 7:00 rano w piątek Słońce weszło do znaku Raka i zaczęło się astronomiczne lato. Warto zwrócić uwagę na dom, w którym w Waszym horoskopie urodzeniowym przypada początek znaku Raka. Jak co roku, tak i teraz, przez najbliższe trzy letnie miesiące, Wasza uwaga będzie koncentrowała się na sprawach związanych właśnie z tym domem horoskopu. Słońce w Raku sprawia, że stajemy się bardziej troskliwi, opiekuńczy, chcemy dbać o swoich bliskich. Bardziej zaczynają zajmować nas sprawy domu i rodziny, czasem również tradycji rodzinnych, naszych korzeni, a nawet kwestie patriotyzmu i tradycji kulturowych naszych przodków. Pogłębiają się kontakty matek z dziećmi, a potrzeby emocjonalne wszystkich ludzi stają się intensywniejsze, mamy większą potrzebę bliskich relacji. U wszystkich wzrasta też intuicyjność. Przy tylu planetach przebywających obecnie w znakach wodnych możemy odczuwać ożywienie sił psychicznych, intuicji, poszerzenie świadomości. Znaki wodne nadają energii większej płynności, łatwo jej przekraczać wszelkie granice, nic jej nie zatrzyma. To więc bardzo dobry czas na wszelkie praktyki duchowe, medytacje, pracę nad własną psychiką itp.

Jeszcze przed południem (proszę wybaczyć błąd w poprzednim wpisie, niestety przy braku dostępu do komputera nie miałam jak sprawdzić danych) Księżyc wkroczył do lubiącego dobrą zabawę znaku Strzelca. Przyniósł chęć przeżywania przygód, radości, flirtów, realizacji spontanicznych pomysłów.

W piątkowy wieczór kwadratura Księżyca z Neptunem w Rybach nie sprzyjała piciu alkoholu oraz powodowała, że bujaliśmy w marzeniach. Jednak nieścisła koniunkcja Merkurego i Wenus w tym samym stopniu znaku Raka przyniosła na pewno miły nastrój.



W sobotni poranek trygon Księżyca z Uranem w Baranie mógł przynieść jakieś ciekawe wydarzenia, podekscytowanie czy spotkania dawno niewidzianych osób.

Około południa opozycja Księżyca z Marsem w Bliźniętach przyniosła większą nerwowość, kłótliwość, ale i dużo energii do podejmowania ryzykownych, nieprzemyślanych działań.

Późnym wieczorem Księżyc ustawił się w kwinkunksie najpierw do Merkurego, a potem do Wenus w Raku. Mógł przynieść trudności w porozumieniu się z otoczeniem, w dogadaniu się z bliskimi i frustrację spowodowaną koniecznością dostosowania się do planów i potrzeb innych osób.




Dziś, w niedzielę, około 11:00, Księżyc przeszedł do znaku Koziorożca, przynosząc więcej powagi i melancholii. Przez następne dwa dni będziemy bardziej pracowici, ambitni, będziemy koncentrować się na sprawach materialnych. Możemy być bardziej konserwatywni w przekonaniach niż zazwyczaj. Możliwe też pogorszenie nastroju.

Przed 14:00 miała miejsce pełnia Księżyca w Koziorożcu, czyli Księżyc ustawił się w opozycji do Słońca w Raku. Jak już wspominałam, Księżyc jest obecnie w pozycji najbliższej Ziemi w tym roku, więc już wczoraj było widać na niebie piękny, ogromny srebrny glob. Pełnia to czas zakończeń, podsumowań swoich działań. Gdy wypada w Koziorożcu, możemy dość surowo oceniać swoje osiągnięcia i bardzo ambitnie planować przyszłość. Jest to dobry czas na zaplanowanie jakichś poważnych interesów, powiększania swoich zasobów finansowych. Jesteśmy teraz bardziej odpowiedzialni, dość realistycznie patrzymy na rzeczywistość. Warto skupić się teraz na tym, co najważniejsze, na tym, co ma dla nas wartość podstawową. Może być to też moment oceny swoich wartości życiowych i wcielania ich w życie. Słońce jest teraz w Raku, Pełnia więc może też dawać nam szansę na poradzenie sobie z jakimś dawnym problemem z dzieciństwa, w relacjach z matką, z naszymi potrzebami emocjonalnymi. Księżyc w Koziorożcu pomoże nam logicznie przeanalizować wszelkie problemy i znaleźć rozwiązanie. Księżyc w Pełni tworzy dość szeroką koniunkcję z Plutonem, wskazując na intensywność emocji, dostęp do treści siedzących głęboko w naszej podświadomości, ale i ukrytych treści historycznych, tajemnic przeszłości. Na płaszczyźnie globalnej może to sugerować niepokoje, początek jakiejś „burzy” – Pluton cały czas tworzy kwadraturę z Uranem w Baranie i pełnia aktywuje ten silny, napięciowy aspekt.

Jednocześnie Pełnia znajduje się w „kojącym” sekstylu z Saturnem w Skorpionie i Neptunem w Rybach. Oba te aspekty do Księżyca uściślą się około 18:00 wieczorem, gdy Księżyc przejdzie w dalsze stopnie znaku Koziorożca. Przyniosą więcej spokoju i empatii.

Na niebie dziś rysuje się formacja zwana latawcem – mamy wielki trygon w znakach wodnych między Saturnem, Neptunem i Słońcem, Księżyc tworzący opozycję ze Słońcem i sekstyl Saturna i Neptuna z Księżycem. Księżyc w znaku żywiołu ziemi służy tu za wpływ „uziemiający” dla tej płynnej, wodnej energii. Latawiec to taki bardzo pozytywny wielki trygon z dodatkiem logiki, motywacji do działania i szansami realizacji marzeń. Podobny układ na niebie jeszcze jutro. Żal byłoby nie skorzystać z takich wpływów!

Udanej niedzieli i szczęśliwej pełni!


PS. Od jutra już prognozy codzienne, jak zwykle. Będę też nadganiać z pisaniem zamówionych horoskopów - dziękuję wszystkim, którzy zamówili interpretację za Waszą OGROMNĄ cierpliwość. Moje problemy komputerowo-internetowe mogą być sygnałem zbliżającej się retrogradacji Merkurego w Raku, ale o tym więcej już niebawem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz