Baner Znajdki

niedziela, 25 października 2015

Weekend, 24-25 października 2015



W sobotę Księżyc wędrował przez znak uduchowionych Ryb. Przez cały dzień tworzył napięciowe aspekty do planet w Pannie, więc dzień mógł być dość nerwowy i stresujący. W sobotni poranek uściślił się kwinkunks Marsa w Pannie z Uranem w Baranie, który na cały dzień mógł przynieść nam niespodziewane wydarzenia, które pokrzyżowały nam plany lub zmusiły nas do zmian w działaniach. Byliśmy niespokojni, zdenerwowani, niecierpliwi. Po południu Księżyc wszedł w pusty bieg i nastroje mogły się troszkę uspokoić. Zajęliśmy się kończeniem wcześniej zaczętych spraw, jesteśmy senni i rozmarzeni.


Niedziela również zaczyna się z Księżycem w pustym biegu. Nie będzie on tworzył żadnych aspektów do planet aż do końca swojego pobytu w Rybach, czyli do godziny 7:00 rano. Po 7:00 Księżyc wkroczy do znaku Barana, niosąc nam nową energię. Przez następne dwa dni będziemy bardziej aktywni, bardziej skłonni do działania, entuzjastyczni i pełni zapału. Będziemy mieli ochotę zaczynać nowe przedsięwzięcia, inicjować akcję. Możemy być niecierpliwi i impulsywni.

Około 10:00 czeka nas kwinkunks Księżyca ze Słońcem w Skorpionie, który może przynieść trochę frustracji. Pokazuje on nam też, że już tylko dwa i pół dnia do Pełni w znaku Byka. Ta Pełnia ma szanse przynieść nam ukojenie i uziemienie. Spokój i spełnienie. Stabilizację. Oddech po ostatnich zwariowanych miesiącach. Księżyc odbierał będzie same pozytywne aspekty od planet, które będą nas wspierać w wyciszeniu się i uspokojeniu, w znalezieniu właściwego wyjścia z trudnej sytuacji.

Po południu, po 13:00, Księżyc ustawi się w trygonie do Saturna w Strzelcu, zachęcając nas do wypełniania obowiązków, do pracy i realizowania naszych zadań. Będziemy teraz bardzo praktyczni i zdyscyplinowani.

Wreszcie wieczorem, około 21:00, czeka nas koniunkcja Wenus z Jowiszem w znaku Panny. To już trzecia koniunkcja tych dwóch planet w tym roku – pierwsza miała miejsce przed retrogradacją Wenus, druga w trakcie – obie jednak zdarzyły się w znaku Lwa. Trzecie spotkanie „małego szczęścia” i „wielkiego szczęścia” na miejsce w znaku Panny i sygnalizuje moment najsilniejszego wpływu obu planet: wspierane są one przez energię Marsa i Plutona. Może przynieść jakąś eskalację w życiu uczuciowym, wielkie, silne uczucia, porywy serca. Z drugiej strony Wenus jest w Pannie w detrymencie, a Jowisz w upadku, co sugeruje, że ich energia może przejawiać się nie do końca tak, jak byśmy chcieli, jednak nie oznacza to, że nie otrzymamy swojej dawki szczęścia! Może być ono może mniej „wylewne” i mniej widoczne niż było we Lwie, ale pamiętajmy, że wielka radość płynie również z drobnych rzeczy.

Dokładnie o północy Merkury w Wadze ustawi się w opozycji do Urana w Baranie. Tranzyt oddziaływał na nas będzie już przez sporą część niedzieli. Może przynieść niespodziewane nieprzyjemne wiadomości, które wytrącą nas z równowagi. Komunikacja będzie zaburzona – możliwe nieporozumienia, utrudnienia, przerwanie kontaktu. Będziemy mówili szybciej niż myśleli i może nam się w złości wyrwać coś, czego nie powinniśmy powiedzieć. Uważajmy!

Udanego weekendu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz