Wreszcie po przerwie nadganiam z
bieżącymi wydarzeniami astrologicznymi. Spójrzmy więc, co ważnego wydarzyło się
od piątku:
Około 7:00 rano w piątek Słońce weszło do znaku Raka i zaczęło się
astronomiczne lato. Warto zwrócić uwagę na dom, w którym w Waszym horoskopie urodzeniowym
przypada początek znaku Raka. Jak co roku, tak i teraz, przez najbliższe trzy
letnie miesiące, Wasza uwaga będzie koncentrowała się na sprawach związanych właśnie
z tym domem horoskopu. Słońce w Raku sprawia, że stajemy się bardziej
troskliwi, opiekuńczy, chcemy dbać o swoich bliskich. Bardziej zaczynają
zajmować nas sprawy domu i rodziny, czasem również tradycji rodzinnych, naszych
korzeni, a nawet kwestie patriotyzmu i tradycji kulturowych naszych przodków. Pogłębiają
się kontakty matek z dziećmi, a potrzeby emocjonalne wszystkich ludzi stają się
intensywniejsze, mamy większą potrzebę bliskich relacji. U wszystkich wzrasta
też intuicyjność. Przy tylu planetach przebywających obecnie w znakach wodnych
możemy odczuwać ożywienie sił psychicznych, intuicji, poszerzenie świadomości.
Znaki wodne nadają energii większej płynności, łatwo jej przekraczać wszelkie
granice, nic jej nie zatrzyma. To więc bardzo dobry czas na wszelkie praktyki
duchowe, medytacje, pracę nad własną psychiką itp.
Jeszcze przed południem (proszę wybaczyć
błąd w poprzednim wpisie, niestety przy braku dostępu do komputera nie miałam
jak sprawdzić danych) Księżyc wkroczył
do lubiącego dobrą zabawę znaku
Strzelca. Przyniósł chęć przeżywania przygód, radości, flirtów, realizacji spontanicznych
pomysłów.
W piątkowy wieczór kwadratura Księżyca z Neptunem w Rybach
nie sprzyjała piciu alkoholu oraz powodowała, że bujaliśmy w marzeniach. Jednak
nieścisła koniunkcja Merkurego i Wenus
w tym samym stopniu znaku Raka przyniosła na pewno miły nastrój.
W sobotni poranek trygon Księżyca z Uranem w Baranie mógł
przynieść jakieś ciekawe wydarzenia, podekscytowanie czy spotkania dawno niewidzianych
osób.
Około południa opozycja Księżyca z Marsem w Bliźniętach
przyniosła większą nerwowość, kłótliwość, ale i dużo energii do podejmowania
ryzykownych, nieprzemyślanych działań.
Późnym wieczorem Księżyc ustawił się w kwinkunksie najpierw
do Merkurego, a potem do Wenus w Raku. Mógł przynieść trudności
w porozumieniu się z otoczeniem, w dogadaniu się z bliskimi i frustrację
spowodowaną koniecznością dostosowania się do planów i potrzeb innych osób.
Dziś, w niedzielę, około 11:00, Księżyc przeszedł do znaku Koziorożca,
przynosząc więcej powagi i melancholii. Przez następne dwa dni będziemy
bardziej pracowici, ambitni, będziemy koncentrować się na sprawach
materialnych. Możemy być bardziej konserwatywni w przekonaniach niż zazwyczaj. Możliwe
też pogorszenie nastroju.
Przed 14:00 miała miejsce pełnia Księżyca w Koziorożcu, czyli Księżyc ustawił się w opozycji do Słońca
w Raku. Jak już wspominałam, Księżyc jest obecnie w pozycji najbliższej Ziemi w
tym roku, więc już wczoraj było widać na niebie piękny, ogromny srebrny glob.
Pełnia to czas zakończeń, podsumowań swoich działań. Gdy wypada w Koziorożcu,
możemy dość surowo oceniać swoje osiągnięcia i bardzo ambitnie planować
przyszłość. Jest to dobry czas na zaplanowanie jakichś poważnych interesów,
powiększania swoich zasobów finansowych. Jesteśmy teraz bardziej
odpowiedzialni, dość realistycznie patrzymy na rzeczywistość. Warto skupić się
teraz na tym, co najważniejsze, na tym, co ma dla nas wartość podstawową. Może być
to też moment oceny swoich wartości życiowych i wcielania ich w życie. Słońce
jest teraz w Raku, Pełnia więc może też dawać nam szansę na poradzenie sobie z
jakimś dawnym problemem z dzieciństwa, w relacjach z matką, z naszymi
potrzebami emocjonalnymi. Księżyc w Koziorożcu pomoże nam logicznie
przeanalizować wszelkie problemy i znaleźć rozwiązanie. Księżyc w Pełni tworzy
dość szeroką koniunkcję z Plutonem, wskazując na intensywność emocji, dostęp do
treści siedzących głęboko w naszej podświadomości, ale i ukrytych treści
historycznych, tajemnic przeszłości. Na płaszczyźnie globalnej może to
sugerować niepokoje, początek jakiejś „burzy” – Pluton cały czas tworzy
kwadraturę z Uranem w Baranie i pełnia aktywuje ten silny, napięciowy aspekt.
Jednocześnie Pełnia znajduje się
w „kojącym” sekstylu z Saturnem w
Skorpionie i Neptunem w Rybach. Oba
te aspekty do Księżyca uściślą się około 18:00 wieczorem, gdy Księżyc przejdzie
w dalsze stopnie znaku Koziorożca. Przyniosą więcej spokoju i empatii.
Na niebie dziś rysuje się
formacja zwana latawcem – mamy wielki
trygon w znakach wodnych między Saturnem, Neptunem i Słońcem, Księżyc tworzący
opozycję ze Słońcem i sekstyl Saturna i Neptuna z Księżycem. Księżyc w znaku żywiołu
ziemi służy tu za wpływ „uziemiający” dla tej płynnej, wodnej energii. Latawiec
to taki bardzo pozytywny wielki trygon z dodatkiem logiki, motywacji do
działania i szansami realizacji marzeń. Podobny układ na niebie jeszcze jutro. Żal
byłoby nie skorzystać z takich wpływów!
Udanej niedzieli i szczęśliwej
pełni!
PS. Od jutra już prognozy codzienne, jak zwykle. Będę też nadganiać z pisaniem zamówionych horoskopów - dziękuję wszystkim, którzy zamówili interpretację za Waszą OGROMNĄ cierpliwość. Moje problemy komputerowo-internetowe mogą być sygnałem zbliżającej się retrogradacji Merkurego w Raku, ale o tym więcej już niebawem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz